
NIE testowane na zwierzętach!
Cruelty free!
W dzisiejszym świecie coraz częściej stawiamy sobie pytania nie tylko o to, czy dany produkt działa, ale również jak powstaje. Czy jego produkcja była etyczna? Czy nikt – również żadne zwierzę – nie ucierpiał w tym procesie?
Właśnie dlatego coraz większą popularnością cieszą się marki, które otwarcie deklarują: „Nie testujemy na zwierzętach”. Jedną z takich firm jest KIEHL, producent profesjonalnych środków czystości, wykorzystywanych w hotelach, szpitalach, szkołach i wielu innych miejscach. Ale co ważniejsze – to deklaracja, która ma solidne podstawy prawne.
Zero testów na zwierzętach – co to właściwie znaczy?
- produkty końcowe nie są testowane na zwierzętach
- żadne ze składników nie zostały w ten sposób sprawdzone
- firma współpracuje jedynie z dostawcami, którzy mają te same standardy
W przypadku marki KIEHL to nie tylko ładnie brzmiąca obietnica – to realna polityka firmy.
Ale co na to prawo?
Można by pomyśleć, że firmy po prostu „decydują się” nie testować na zwierzętach. Ale to nie do końca tak – w Unii Europejskiej i w Polsce obowiązują konkretne przepisy, które zakazują takich testów, przynajmniej w wielu kategoriach produktów. Oto najważniejsze z nich:
- Kosmetyki – całkowity zakaz od 2013 roku
Zgodnie z Rozporządzeniem (WE) nr 1223/2009, na terenie UE:
- nie wolno testować kosmetyków ani ich składników na zwierzętach,
- nie wolno sprzedawać kosmetyków, które były testowane w ten sposób gdziekolwiek na świecie.
Ten zakaz obowiązuje od 2013 roku i dotyczy zarówno firm europejskich, jak i tych, które chcą sprzedawać swoje produkty na rynku UE.
Środki chemiczne – testy tylko, jeśli naprawdę nie da się inaczej
Tutaj z kolei obowiązuje Rozporządzenie REACH (WE) nr 1907/2006, które:
- nakazuje unikanie testów na zwierzętach,
- promuje metody alternatywne (np. badania in vitro),
- dopuszcza testy tylko w ostateczności, i tylko wtedy, gdy nie istnieją inne opcje.
Polskie przepisy również wspierają ochronę zwierząt
Polska, jako członek UE, stosuje się do wszystkich powyższych regulacji. Dodatkowo, nasza krajowa Ustawa o ochronie zwierząt jasno mówi: zakazane jest zadawanie zwierzętom cierpienia bez uzasadnionej potrzeby – a w przypadku produkcji chemii istnieją już nowoczesne i bezpieczne alternatywy.
KIEHL idzie o krok dalej
To, co wyróżnia markę KIEHL, to fakt, że firma nie tylko przestrzega przepisów – działa świadomie i z przekonania. Polityka nieopierania się na testach na zwierzętach dotyczy również dostawców surowców. Firma inwestuje w nowoczesne technologie, korzysta z wiedzy naukowej, a produkty przechodzą dokładne badania, bez potrzeby angażowania zwierząt.
Dotyczy to zarówno wytwarzanej przez KIEHLA chemii do utrzymania czystości obiektów, jak i kosmetyków do mycie i pielęgnacja rąk, które pomagają w utrzymaniu higieny oraz zdrowia skóry dłoni. Linia Kosmetyków Marina KC została stworzona dla osób, które chcą dbać o swoje dłonie podczas i po pracy i obejmuje:
Opysat Wysokojakościowe mydło do mycia rąk ze składnikami chroniącymi skórę
Opyman Pielęgnacyjny krem do rąk do suchej zmęczonej skóry
Opytec Mydło do mycia mocno zabrudzonych rąk – przeznaczony do obszaru przemysłowego
Opysafe Uniwersalny lotion ochronny do rąk – Nie zawiera silikonów
Opydes Płyn do dezynfekcji rąk
Opycare Uniwersalny lotion pielęgnacyjny do rąk – Nie zawiera silikonów
Kosmetyki KIEHLA posiadają znak „Testowany dermatologicznie”. Jest to dla nas informacja, że kosmetyk został przebadany pod kątem potencjalnych właściwości uczulających i drażniących. Badania te są wykonywane na grupie ludzi pod nadzorem dermatologa. Formuła marki KIEHL w testach dermatologicznych uzyskała ocenę „bardzo dobry”.
Dlaczego to ważne?
Jeśli prowadzisz firmę, zarządzasz placówką medyczną, edukacyjną, albo po prostu robisz zakupy z głową, warto wybierać produkty, które:
- są skuteczne
- są bezpieczne dla ludzi i środowiska
- nie przyczyniają się do cierpienia zwierząt
Produkty KIEHL spełniają wszystkie te warunki. I właśnie dlatego zyskały zaufanie tysięcy klientów w całej Europie.